czwartek, 11 kwietnia 2024




 MITY
 Opowieść nie tylko o Kresach

Cezary Maciej Dąbrowski

Moja nowa książka MITY, jest próbą nawiązania poetyckiego dialogu z tymi, których zmiażdżyło koło historii, jednak ten Mit – Kresów, jest dla mnie żywym świadectwem Polskości, nieodzownym, w czasach, gdy barometrem wartości, znów zaczynają kręcić siły zła. Demagogia i ideologia.




Drodzy Czytelnicy,


długo czekałem na ten moment, by wreszcie obwieścić wszem i wobec: moja nowa książka, łącząca wiersze oraz odautorskie przypisy i dopowiedzenia właśnie się ukazała (https://ltw.com.pl/poezja/1228-mity.html).

I choć zapowiedziami były wcześniejsze refleksje spisywane, co jakiś czas, i udostępniane przeze mnie w Internecie (także na tej stronie), tudzież wybrane fragmenty książki cytowane w portalu Pisarze.pl, to jednak nic nie zastąpi momentu ogłoszenia, z całym następstwem rzeczy dziejących się wokół tej chwili, otóż zaczyna się wielkie  o c z e k i w a n i e  odbioru pracy autora, w którą tenże, niżej podpisany, zaangażował cały swój organizm, i to coś, co podobno nie istnieje, choć jest motorem tworzenia i polem rozgrywania się wewnętrznego dialogu.

I tak oto oddaję książkę w moimi poczuciu ciekawą, niesztampową, choć na tyle przymiotników, jako autor mogę sobie pozwolić, bez szkody dla siebie samego.

Reszta wydarzy się poza mną, w obrazach pamięci, w świecie nierzeczywistym, ale bez którego, ten rzeczywisty jest nie do zaakceptowania.

 

Dobrej, owocnej i intrygującej lektury,

 Cezary Maciej Dąbrowski

 10 kwietnia 2024 roku.


Cezary Maciej Dąbrowski, MITY. Wydawnictwo LTW, 2024.



- aktywne linki - 



       Artykuł na stronie Biblioteki Analiz:

Mity – nowa książka Cezarego Macieja Dąbrowskiego.

Poetycki dialog z tymi, których zmiażdżyło koło historii.

                               



– 14 kwietnia 2024 r.


Godzina spędzona przy stoisku Wydawnictwa LTW, podczas Targów Wydawców Katolickich w Arkadach Kubickiego, minęła na rozmowach i podpisywaniu zamówionych wcześniej egzemplarzy MITÓW. Stąd krótka FOTORELACJA.





Cezary M. Dąbrowski w Bibliotece LO im. Modrzewskiego, 30 kwietnia 2024 r.

MITY oraz Zimno nadchodzi w Bibliotece warszawskiego Liceum im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego, a wywiad ze mną w gazetce „Modrzewiak”, prawdopodobnie w czerwcu.














Notatki czynione przed i po publikacji MITÓW:



 – 9 maja 2023 r.

 Dialog, który trwa…

Wczoraj w wyniku wewnętrznej potrzeby, myśli skierowały mnie w stronę Grzegorza Łatuszyńskiego. Najpierw jednak zastanawiałem się nad fenomenem agawy, tejże rośliny symboliczny żywot, stał się dla Poety tak wyrazistym, że umieścił ją w nazwie swojej Oficyny. Żywot agawy-rośliny – a przecież uświadamiamy sobie niektóre rzeczy w przeróżnych momentach, niezależnie od nas samych – zobrazował mi pasmo ostatnich sukcesów, jakże trudnego życia Pana Grzegorza. Powiada się… że agawa kwitnie przez ostatnie dwa miesiące, i umiera… Powstał krótki, dedykowany Jemu wiersz… A że dziwne bywają sploty natchnień, i jakże symboliczne, dopiero dziś uzmysłowiłem sobie, że gdyby żył, obchodziłby własne urodziny. Najwidoczniej nasz dialog trwać nie przestaje…

 

 – 29 września 2023 r.

 MITY. Opowieść nie tylko o Kresach

Szanowni Państwo, wszystko wskazuje na to, że moja nowa książka wkrótce się ukaże!

MITY to koherentna struktura wierszy i odautorskich „przypisów” – co charakteryzuje ten tom – gdzie „mitologia” pełni rodzaj klucza do opowieści o Kresach, z wieloznacznymi dygresjami. Tak i słowo „mityczny”, w moich rozważaniach, przybiera odcień: ważny-niezbędny-fundamentalny, a pierwszy wiersz dedykuję Karolowi Szymanowskiemu, którego Mity op. 30., należą do arcydzieł bliskich mojemu sercu.

W swoich tekstach wspominam, m.in.: Karola Szymanowskiego, Zygmunta Rumla, Władysława Sebyłę, Władysława Tatarkiewicza, Aleksandra Gierymskiego, Samuela Zborowskiego, Konfederatów Barskich, Witkacego, Brunona Schulza, Zygmunta Biluchowskiego, Floriana Czarnyszewicza, Antoniego Malczewskiego, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Henryka Sienkiewicza, Kazimierza Wierzyńskiego, Jana Lechonia, Tadeusza Czackiego, Wincentego Pola, Zbigniewa Herberta, Stańczyka, Wernyhorę, Wandę Wiłkomirską, Teodora Axentowicza, Grzegorza Łatuszyńskiego... Ale przecież, i w uzasadnionych kontekstach, Arnolda Böcklina i wielu innych, niepoznanych… Są wiersze i teksty poświęcone Konfederatom Barskim, Powstaniom narodowowyzwoleńczym, Zbrodni Wołyńskiej, Zbrodni Katyńskiej, Zesłańcom syberyjskim… Wątkom i toposom, którym „tu”, poprzez wymienianie z kolejna, nie zamierzam umniejszać, a wedle mego uznania zasługiwały na wieczne zatrzymanie się w wierszu.

Kilka wybranych utworów z tomu MITY miało już swoją premierę w portalu Pisarze.pl. Kilka wypowiedziałem podczas spotkania w Bibliotece m.st. Warszawy, promując tom Zimno nadchodziW stronę pytań ostatecznych.

Wierzę, że moi wierni i nowi Czytelnicy odnajdą powód, by sięgnąć po tę książkę, docenią „osobny” sposób poetycko-prozatorskiej narracji, a treści zawarte w przekazie przetrwają próbę czasu…

 

– 9 października 2023 r.

Niejako następstwem Zimno nadchodzi jest moja kolejna książka MITY; jest to opowieść (nie tylko) o Kresach Rzeczypospolitej, wielokulturowym tyglu talentów, ale przecież krainie doświadczonej tragedią zaborów, wojen, zbrodni ludobójstwa, kataklizmami totalitaryzmów: faszyzmu i komunizmu. Tam też, jakby na przekór szaleństwom ideologii wykluwało się piękno i dobro, harmonia – jawią się Kresy, jako miejsce samorodnych diamentów – artystów, literatów, ludzi nauki, społeczników, bogate kolorytem swoistych charakterów, tradycji, zwykłych-niezwykłych postaci… owej Atlantydy, bezpowrotnie utraconej, jednak wciąż istniejącej siłą swojego Mitu, dziedzictwa kulturowego. Promieniejącego światła.

 

– 26 listopada 2023

Po tylu latach obcowania z muzyką Szymanowskiego wciąż mi jest za mało. To Źródło nigdy nie wysycha... Gdyby nie ono, nie powstałyby moje MITY – nowa książka. Przenikanie? – Nie, nie mam na to słowa...

 

– 24 lutego 2024 r.

Zapowiadana przeze mnie wielokrotnie książka poetycko-prozatorska MITY nabiera rumieńców, znaczy to, że prace redakcyjne trwają, niedługo spodziewam się otrzymać skład do wglądu. Jest to tom ważny dla mnie, pragnę, aby cieszył się poczytnością, nie tyle z powodu autorskiego zadowolenia, lecz z uwagi na tematy poruszane w wierszach i przypisach. Dziś przypomniałem sobie notatkę, którą poczyniłem 5 października 2023 roku, zastanawiając się nad fenomenem światów kompozycji Karola Szymanowskiego, którego przecież Mity. Trzy poematy na skrzypce i fortepian op. 30 – są leitmotivem mego tomu. Oto ten tekst:

Cóż ma wspólnego, a może powiem, co napoczęła we mnie ta kompozycja, to przecież „ziemskie” doświadczenie Mitów Szymanowskiego, w arcypoetyckim wykonaniu Wandy Wiłkomirskiej, dowiecie się Państwo z mojej nowej książki... I znów nieco egoistycznie dodam – podarowałem sobie bezcenny czas bytując w świecie, którego „nie ma”, i „jest”. Paradoks...? Że Witold Lutosławski podjął się komponowania usłyszawszy III Symfonię Mistrza z Tymoszówki, wiemy, a że to przecież Młoda Polska... to się nie dziwimy, że tygiel talentów, jakich nie było wcześniej i już nie będzie, o tym zdajemy się przekonywać, więc nie dziwcie się, że w wir wciągnięty, poddawać się jemu muszę, i całymi swoimi zmysłami podążać nie przestaję... Miłość do historii, a powiem inaczej, podziw dla Indywidualności, których „nie ma”, a uczestniczą w duchowym życiu niejednego z czytających ten tekst, skłania mnie do podążania tym tropem. Pisania o Mitach, językiem barw, refleksów, prawd... A Szymanowski niczym Charon przewodzi i przewozi mnie do... Kresów Rzeczypospolitej... Tam tyle głosów, polifonia najbogatsza wciąż brzmi, i nakazuje: SŁUCHAĆ!


 - 9 kwietnia 2024 r.

11 kwietnia 1940 roku pod Charkowem enkawudziści zamordowali Władysława Sebyłę, wybitnego polskiego poetę, który dziś w zbiorowej pamięci praktycznie nie istnieje. Wyrazem mojej niezgody na taki stan rzeczy są wiersze Jemu dedykowane, które także znajdziecie w tomie MITY.


12 kwietnia 2024 r.

 Niobe jako... Polska

Dopowiadając wątek fotografii okładkowej, dlaczego tak ważna i kluczowa jest właśnie owa (cierpiąca w skale – i stale) Niobe. Jest dla mnie głęboko przetworzonym w sercu symbolem bezsilności w bezgranicznym cierpieniu, aż do zastygnięcia w skale. Wobec okrucieństwa, jakie wyrządzono Narodowi polskiemu. „Niobe – w greckiej mitologii królowa Teb, której dzieci zamordowano. Zrozpaczoną matkę Zeus zamienił w płaczącą skałę” – głosi przypis pod jednym z wierszy w tomie. Zamordowanymi dziećmi Niobe, są – wedle mojej narracji – polskie ofiary katów carskich, potem sowieckich. Ona – Niobe w cierpieniu skamieniała, tak niewyobrażalnie bolesnych doznając krzywd… To metafora istotna, poprzez symbolikę pomordowanych na wschodzie Polaków, nie tylko tych zamieszkujących Kresy. Od tego obrazu zaczął się mój tom, ten obraz jest kluczem. Cała książka powstała po to, aby, jak nakreśliłem przedmową: „MITY, stały się faktem. Otwarły się, jak księga…”. By właśnie Kresy nie stały się dla przyszłych pokoleń samym mitem, czymś „zbędnym”, a fundamentem Polskości… kolebką kultury, nauki, postaw mężnych, dobra, honoru, pracowitości, szlachetności, nie, jak to wmawiają postępowcy, ignoranci i nieuki: „zaściankiem”. Kresy mityczne, jednak fundamentalne dla utrzymania ducha narodowego. Mityczne, jak dawni bogowie greccy, jednak realne, poprzez wagę dla kultury polskiej, dla naszej historii. Wszak mieliśmy, nie bez powodu nazywane Wołyńskimi Atenami Liceum Krzemienieckie. Nasi poprzednicy widzieli te antyczno-kresowe konotacje już dużo wcześniej. Te nawiązania są dla mnie silnie widoczne, i stanowią strukturę i oś całego tomu.

 

– 15 kwietnia 2024 r.

Jeszcze o samej okładce

Wykonanie okładki, co prawda wedle mojego projektu, ale artystycznie i co najistotniejsze twórczo rozwiniętego zawdzięczamy Panu Jackowi Świderskiemu. Bardzo sugestywnie jawią się obie postacie Niobe (bo na rewersie jest druga), lecz ta z pierwszej strony okładki przykuwa uwagę, jakby wychodząc na widza spoza kadru. W samym egzemplarzu książki (inaczej niż na zdjęciu promocyjnym) efekt ten jest jeszcze wyrazistszy, nie widać bowiem ujęcia podstawy rzeźby. To szczegół, ale niezwykle istotny. Bowiem nie widząc jej, koncentrujemy się na samym przekazie, natomiast omija nas świadomość, że mamy do czynienia z obiektem muzealnym. Ta postać, to już nie jest obiekt, a Niobe z mojej książki. Brawa dla Grafika!

Na okładce wykorzystano zdjęcie rzeźby nieznanego autora Głowa Niobe; fotografia ze Zbiorów Cyfrowych Muzeum Narodowego w Warszawie, numer identyfikacyjny NB 11 MNW



 – 22 kwietnia 2024 r.

O książce – trochę, bo przecież nie o publikację wybranego wiersza mi chodzi, na tej konkretnej stronie autorskiej, choć to byłoby najprostsze: podsunąć wiersz, i zostawić czytelnika, niech sobie z nim radzi (jeśli w ogóle ktoś tu zagląda). Poza tym „na to” – na przeczytanie utworu poetyckiego – trzeba sobie „zasłużyć” kupując książkę, bo tę opowieść – MITY, trzeba poznać w całości, czytając wiersze i przypisy, miejscami są to metateksty, a sądzę, że na jeden wiersz, jeden dzień to jednak za mało, zdecydowanie za mało. Bo jeśli czytelnik chwyci przynętę, to utonie w niezliczonych wątkach, czy to buszując w Internecie, w muzealnych zbiorach, archiwach, repozytoriach, jak piszący te słowa. Bądź, czytelniku, przygotowanym na „podróże” wielokierunkowe , „podróże” do granic swoistego poznania, do granic własnej wiedzy, swojej świadomości, przy jakże ludzkiej nieświadomości przecież. Z góry uprzedzam, że nie dam się wpędzić (choć, co ja tam mogę) w zaszufladkowanie tematyczne, bo jeśli Kresy, to nie tylko martyrologia (choć jakżeby nie), a jeśli sztuka, to przecież nie tylko muzyka, poetyka, malarstwo, jeśli nauka, to nie tylko życiorysy, postaci… środowiska, skupiska ludzkie, jeśli bogactwo, to i bieda, i architektura – życie… Te wiersze są jedynie podszeptem do własnych poszukiwań (i to z perspektywą na kilka pokoleń). Stąd tzw. przypisy, bo nie ma obowiązku Jan Kowalski, urodzony w roku 2080 znać nazwisk dziś powszechnie kojarzonych, lub znanych zaledwie wybranym, a przy postępującej, lubo ideowo ukierunkowywanej amnezji, to więcej niż pewne, że takowej wiedzy posiadać nie będzie.

Zatem, Szanowny, Ty, który mnie czytasz, lub czytał będziesz: fakt, iż napisałem, że twórczość Szymanowskiego przyczyniła się do powstania mojego tomu, oczywiście nie znaczy, że życzyłbym sobie opracowania audycji radiowej z deklamacjami wierszy z cytatami muzycznymi Mistrza w tle. Nic bliższego kiczu, nie mógłbym tobie odradzić. Otóż wyobraź sobie zaistniała jakowaś iskra, jakiś to przyczynek, że splotły się organizmy moich utworów, z mitem „świata” Szymanowskiego, lecz ani to zasada ani, nie daj Boże, maniera. Ot, iskra zaledwie. Ktoś powie (złośliwy – dodam), dlaczego wybitne postaci są obiektami moich twórczych refleksji w tomie? A widocznie brakowało mi takowej nuty refleksji w publicznym dyskursie. Ale rozczarowany będzie ów złośliwiec, ponieważ, jak już wspominałem pod słowem „niepoznany” widnieje tysiące („tygiel istnień”) postaci, których żywoty składały się na bogactwo kulturowe Kresów Rzeczypospolitej, nie tylko samych Kresów, a społeczności I i II Rzeczypospolitej przepływających przez tak zwane kresy. Co jeszcze, żeby nie zniechęcić: na pewno trzeba kochać historię Polski, by w ogóle sięgnąć po moją książkę (by uniknąć patosu nie dodam: „kochać dawną Polskę”, choć tam, gdzie szczerość – patos nigdy nie razi, wręcz jest wskazany), trzeba kochać poetów, artystów, co tu dużo pisać, trzeba chcieć wczytać się w charakter minionych czasów, trzeba czuć potrzebę dialogu z ludźmi, których już nie ma, a wciąż są ważni, ich losy inspirują i wołają (mimo zalegającej ciszy, a panoszącej się głupoty) o pamięć, nie tylko w zakresie dzieła literackiego, ale poszczególnych losów – niedokończonych historii. A tych, którym tematy poruszane w moich MITACH wydają się bliskie, lub zaintryguje sposób narracji spajający mit grecki z „Atlantydą” kresową, lub tych którzy, w mniejszym lub większym stopniu są znawcami podjętych w książce tematów, pragnąłbym zaprosić do rozważań, nad historią jakże powiązaną z dniem dzisiejszym… Bo przecież napisałem MITY teraz, w tej konkretnej rzeczywistości… I to się czuje, czytając.

Dlaczego w ogóle skreśliłem powyższy tekst, bo nie spodziewam się opracowań recenzenckich. Z prostego powodu: nie mam znajomości, a prosić o „recki” nie zamierzam.


 - 27 kwietnia 2024 r.

Thomas Stearns Eliot (1888–1965) – poeta anglo-amerykański, zastrzegł w sobie właściwy sposób:„Najokrutniejszy miesiąc to kwiecień” („Ziemia jałowa”, 1922), a od tych słów, jakże wymownych, snują rozważania wszelkiej maści teoretycy, powołując się na ów poetycki „zamysł”. Jedni odnajdują znamiona Męki Pańskiej, inni ulotność piękna… Groteskowość przemijania… Co sam Autor zaznacza w kolejnych wersach? „Wywodzi z nieżywej ziemi łodygi bzu, miesza pamięć i pożądanie, podnieca gnuśne korzenie sypiąc ciepły deszcz”. Rodzimi znów dopatrują się kontynuacji myśli poety w twórczości Różewicza… Tak oto frazy najwybitniejszych łamią umysły poślednich poszukiwaczy przez kolejne pokolenia, a wiersz…? Jak był tak i będzie wytworem nie do okiełznania…

 

 


 

 


czwartek, 9 marca 2023

    Zimno nadchodzi - książka Cezarego Macieja Dąbrowskiego oparta na obrazach mistrzów młodopolskich, ukazała się 30 marca 2023 roku, nakładem Wydawnictwa LTW.



                             Cezary Maciej Dąbrowski, Zimno nadchodzi, LTW, 2023

   

Teksty z 4 strony okładki:

Na tom niniejszy składają się nowe utwory Autora Pieśni PolskichWierszy niepoprawnych, Zbioru nieaspirującegoBrudnopisu i pozostałych, z czternastu opublikowanych dotychczas książek, który zdążył już na stałe zagościć w sercach Czytelników. 

Poeta Cezary Maciej Dąbrowski dokonuje swoistej autogenezy, będącej też rodzajem podsumowania dotychczasowego dorobku, opiewającego na blisko półtora tysiąca samych tylko wierszy.

Od Autora:

Zbiór ten, prawda, że ubogi, moim przecież wglądem we własną twórczość musiał „otwierać” obraz pędzla Jacka Malczewskiego, jako że nie tylko mojemu sercu blisko do geniuszu młodopolskiej optyki... Zaś  motywem przewodnim stała się  strofa  z wiersza Poety Skamandra Jana Lechonia (Pytasz, co w moim życiu…), która to przebiła, i przebija,  to więcej niż pewne, wiele zatwardziałych serc. Taki był zaczyn tej książki, powstałej dla Was, moi Drodzy Czytelnicy.

                       Egzemplarz autorski w rękach autora:
                                             
                                    Cezary Maciej Dąbrowski, Zimno nadchodzi, LTW, 2023






                                                                                 
- aktywne linki


Zimno nadchodzi okiem recenzji:


1.
Marcin Tadeusz Łukaszewski:

- Recenzja pióra profesora Marcina Tadeusza Łukaszewskiego:

Zimno nadeszło? Perły poezji Cezarego Macieja Dąbrowskiego

(e-Dwutygodnik Literacko-Artystyczny Pisarze.pl, nr 22/23)


2.


3.


Krzysztof Masłoń w recenzji w tygodniku „Do Rzeczy”, nr 23/2023, zacytował mój wiersz Da capo al fine z tomu Zimno nadchodzi.         

        
Zimno nadchodzi pośród zbiorów Biblioteki Muzeum Niepodległości w Warszawie  (opisane i skatalogowane):   

                          
                                                            

- Egzemplarze Zimno nadchodzi w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej (Oddział Muzeum Niepodległości w Warszawie): FOTORELACJA.



Cezary Maciej Dąbrowski, Wenus z Milo; Zimno nadchodzi, LTW, 2023.

Wiersz Wenus z Milo (Zimno nadchodzi str. 99/100), inspirowany obrazem Aleksandra Sochaczewskiego Pożegnanie Europy, został opublikowany na stronie Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej.




Spotkanie autorskie w Bibliotece Publicznej m.st.Warszawy przy ul. Koszykowej 26/28:


 Kilka zdań w temacie spotkania

   Przystąpiłem do pisania tomu w chwili dramatycznej, na przedwiośniu roku 2022 zimno nadchodziło po raz kolejny, niosąc zniszczenie i śmierć. Rosja przypomniała swoje oblicze, które my – Polacy znamy aż nadto z historii, mając w pamięci losy zesłańców syberyjskich, deportowanych, zamordowanych, więzionych w Gułagach, represjonowanych. A przecież nie kto inny, jak Jacek Malczewski poświęcił gros swojej twórczej pracy, by oddać pędzlem to, czego nie da się opisać słowami, a co zapisane w tej czy innej formie być musi. Byli też inni, dokonujący „transkrypcji” Anhellego na płótnach, Witold Pruszkowski, Wlastimil Hofman. Świadkiem gehenny zesłańców był Aleksaner Sochaczewski, skazany na 22 lata katorgi, dokumentator syberyjskiego piekła.

   Swoista recepcja dzieł malarzy młodopolskich skłoniła mnie do zapisywania spostrzeżeń – myśli idących w stronę pytań ostatecznych, osobistych-uniwersalnych, dygresji współczesnych, odniesień do historii, także poetyckich rozważań o miejscu, jakie wciąż zajmuje (mam taką nadzieję) sztuka prawdziwa. I tak powstało Zimno nadchodzi, gdzie 30 reprodukcji obiektów muzealnych wzbogaca poetycką wypowiedź.

   Niejako następstwem jest moja kolejna książka MITY; jest to opowieść (nie tylko) o Kresach Rzeczypospolitej, wielokulturowym tyglu talentów, ale przecież krainie doświadczonej tragedią zaborów, wojen, zbrodni ludobójstwa, kataklizmami totalitaryzmów: faszyzmu i komunizmu. Tam też, jakby na przekór szaleństwom ideologii wykluwało się piękno i dobro, harmonia – jawią się Kresy, jako miejsce samorodnych diamentów – artystów, literatów, ludzi nauki, społeczników, bogate kolorytem swoistych charakterów, tradycji, zwykłych-niezwykłych postaci… owej Atlantydy, bezpowrotnie utraconej, jednak wciąż istniejącej siłą swojego Mitu, dziedzictwa kulturowego. Promieniejącego światła.

 Cezary Maciej Dąbrowski

 9 października 2023 r.

- Artykuł o spotkaniu w portalu Rynek książki :

Cezary M. Dąbrowski i jego wiersze w Bibliotece na Koszykowej




Spotkanie autorskie w Muzeum Niepodległości:









Spotkanie autorskie wokół książki Zimno nadchodzi, zarejestrowane 29 sierpnia 2023 w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej (Oddział Muzeum Niepodległości)

Serdecznie dziękuję Muzeum Niepodległości-Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej – Gospodarzom pięknej sali audiowizualnej im. Karola Beyera, prowadzącemu spotkanie Panu Piotrowi Piotrowi Marońskiemu dziękuję za ciekawe pytania, Panu Tadeuszowi Karabowiczowi dziękuję za głos w dyskusji, który mocno wybrzmiał… 

Cezary Maciej Dąbrowski


             Wiersz Bój o wytchnienie, z tomu Zimno nadchodzi, czyta autor: Cezary M. Dąbrowski. 

                Nagranie z dnia 25 grudnia 2023 r.





   Wiersze Co mówi Polonia (Z inspiracji obrazem Jacka Malczewskiego Polonia) i Jak grać Szopena… z tomu Zimno nadchodzi czyta autor: Cezary M. Dąbrowski.

Nagranie z dnia 27 maja 2023 roku. Fotografia: recital autorski - Chełmno, 16 czerwca 2023 r. 


Requiem. Z tomu Zimno nadchodziCzyta autor: Cezary M. Dąbrowski;

3 kwietnia 1940 roku, NKWD rozpoczęło zbiorowe egzekucje polskich oficerów obozu w Kozielsku, następnie jeńców z Ostaszkowa i Starobielska…

Nagranie z dnia 27 maja 2023 roku. Fotografia: recital autorski - Chełmno, 16 czerwca 2023 r.

 


Wiersze Do Mistrza i Dumka nad utratą (Młodopole). Pierwszy utwór kieruję, jakżeby inaczej… do samego Malczewskiego. Wtajemniczeni wiedzą zaś, że w książce Zimno nadchodzi, drugiemu z wierszy towarzyszy reprodukcja słynnego obrazu Wiosna – wnętrze pracowni artysty, gdzie powstawało gros dzieł innego z wielkich – Leona Wyczółkowskiego, Piewcy Kresów, bo chyba nie znam nikogo, kto by nie „zawiesił oka” na jego opus magnum: Orka na Ukrainie.

Nagrałem 27 maja 2023 roku przygotowując się do recitalu autorskiego (czy wieczoru) w Chełmnie.


   Dlaczego Malczewski (Studium przekazu), z tomu Zimno nadchodzi
Czyta autor: Cezary M. Dąbrowski.

Nagrałem 27 maja 2023 roku… przygotowując się do recitalu w Chełmnie.

 

 

Klamra wypowiedziprzedmowa do tomu Zimno nadchodzi, którą napisałem 5 marca 2022 roku, a nagrania dokonałem 27 maja 2023 roku… przygotowując się do recitalu autorskiego w Chełmnie.

 

 

                       Wiersz Erotyk z tomu Zimno nadchodzi czyta autor: Cezary Maciej Dąbrowski

   „Miłość w ludziach zostawić najtrudniej…” – cytując własną przedmowę do Zimna nadchodzącego pragnę zaprezentować Erotyk – wiersz, czy też „fresk”… to już Odbiorca określi. Wiedzą Ci, co są w posiadaniu tomu, że nad utworem tym widnieje Malczewskiego pejzaż z Jarzębiną, część prawa tryptyku Idź nad strumienie, z 1909 roku. Nie wiedzą natomiast, że obraz ten nie był inspiracją dla mnie w trakcie tworzenia Erotyku – umieściłem go jednak w tym konkretnym miejscu tomu, przy tymże wierszu, bo…  „charakter”, bo „zbieżność”, bo zaskakujące „przywołania”, bo, moim skromnym zdaniem dopełnia (jeśli tak mogę to nazwać) i naddaje treści. Jednak jestem przekonany, że najpełniejszy „obraz” powstaje w duszy Czytelnika-Słuchacza… I takich impresji-retrospekcji – i czego dusza zapragnie, życzyłbym sobie jako autor…

            
Wiersz Ręce, z tomu Zimno nadchodzi, czyta autor: Cezary M. Dąbrowski.

 

                         „(…) Tym jest dziś artysta - pustą kartką w rozliczeniu...”

 Nagranie: 27 maja 2023 r. 

Fotografia: Cezary Maciej Dąbrowski, recital autorski. Chełmno, 16 czerwca 2023 r. 





   Serdecznie dziękuję Wszystkim, którzy wsparli publikację mojej książki. Zimno nadchodzi, tom poetycki obfitujący w reprodukcje arcydzieł mistrzów Młodej Polski, wkrótce się ukaże. Kolejny raz przekonuję się, że całkowite zaangażowanie w twórczość przeradza się w autentyczną, wzajemną relację obu stron: tworzącego i (twórczego) Odbiorcy. Że poezja wciąż jest potrzebna, a powstałe poprzez nią więzi – nadzwyczaj trwałe, realnie pomocne. Może to odpowiednia chwila, bym wspomniał losy pierwszego z tomów – Wiersze sercem pisane; z pewnością nie ujrzałby „żadnego światła”, gdyby nie hojność Czytelniczki, której zawdzięczam sfinansowanie startowej edycji. „Kolejny” – bo w przekonaniu, że mam dla Kogo pisać utwierdziła mnie publikacja Sztafety; nie wystartowałbym z nią w ręku w roku 2020, gdyby nie hojność Czytelników. Zresztą na tych „filarach”, mniejszych (nie znaczy mniej ważnych) i większych, wsparty jest cały sens bycia pisarzem rzeczywistym, czyli potrzebnym. Jest jeszcze jeden, a nie wiem, czy nie najważniejszy argument, dla którego zdecydowałem się poprosić o pomoc u Źródła, a mianowicie Tych, od których wszystko się zaczyna… Bowiem taka pomoc pozwala mi wciąż nazywać się poetą niezależnym, a to poczucie łączy się nierozerwalnie z wolnością twórczej wypowiedzi. I za tę możliwość jestem swoim Czytelnikom bardzo zobowiązany: dziękując, że są!

 

   Cezary Maciej Dąbrowski

    Warszawa, 9 marca 2023 r.








 

- Zapiski autorskie czynione przed i po publikacji Zimno nadchodzi, będące formą „dialogu” z Czytelnikami, i ze sobą samym:


31 grudnia 2022 roku:

 Drodzy Znajomi, Szanowni Państwo…

   Nowy rok raczej „odpędzam”, niż spędzam, bo i nie mam powodów do „wrzasku” w oczekiwaniu na nadejście kolejnego – jak to w ogóle było kiedyś możliwe: odliczanie, do ostatniej sekundy i jakiś rodzaj euforii – a w konsekwencji… „dziś”. Jakie ono jest. Ano takie, jakie widzimy. Świat się skurczył, „globalna wieś” połączyła kontynenty, ludzie mordują się nawzajem od pokoleń, „biznes się kręci”, bliscy odchodzą, chwilami jest zabawnie, z naciskiem na „chwilami”. A ja piszę… Kompletuję (komponuję) nową (ale nie najnowszą) książkę. Odmienną w kompozycji od pozostałych przeze mnie napisanych. To dobrze – sam do siebie powiadam – coś trzeba po sobie pozostawić, oprócz paru „fotek na fejsie”, i kilku naprawdę bliskich ludzi, gdzieś, hen … daleko poza jego granicami... Coś się wydarzyło, jak w życiu wielu ludzi, ale nie będę o tym pisał tu i teraz, banał nieprzewidywalności losu, jak najbardziej oczywisty z oczywistych, stał się faktem niezaprzeczalnym.

   Ale książka będzie piękna, wierzcie mi, ach, tak bym już coś chciał opowiedzieć więcej (co niektórzy wiedzą naprawdę sporo), ale czekam na parę „elementów” składających się na jej całość, że tak to ujmę, a początek stycznia niedaleko. Wtedy ogłoszę więcej, duuuużo więcej. Co się twórczo ukazało, w mijającym, to dwa tytuły: Pieśni Polskie i Wiersze niepoprawne. A dwie kolejne gotowe, także ukończone, w zanadrzu. Z Czytelnikami rozmawiam, zresztą te rozmowy, czy listy, to temat na dłuższe rozważania o sensie pracy twórczej, rozważania, jak najbardziej pozytywne w moim przypadku. Książki „się sprzedają”, co nie częstym zjawiskiem na poetyckim „rynku wydawniczym”, spotykam dużo życzliwych, pogodnych ludzi, i to jest chyba najważniejszy spadek po ubiegłorocznym: relacje między mną a otaczającym mnie światem. To jednak mikroświat; co „Pan od poezji” może uczynić więcej… By zmienić go na „lepsze”… Niektórzy, Ci szczerzy i oddani, a mam zaszczyt takich spotykać na swojej drodze, i chwała Bogu, że są, mówią, piszą, że jednak Coś może…

   Piszę…

    Życzę – mimo wszystkiego tego, co nas spotyka, ale jednak spotyka! – pięknego życia, bo takie bywa, zdrowia, satysfakcji z jego posiadania, spokoju, wytchnienia od trosk, uśmiechu bez uzasadnienia (gdy nikt nie patrzy), i wszelkich dodatków, które sobie człowiek wymyślił, aby życie uczynić skomplikowanym, ale bezcennym i niepowtarzalnym.

    Życzę poezji – wszelkiej metafizyki, tajemnicy, pociechy, poznania – bez której życie wydaje się „nieco” ubogie.

    Szczęśliwego nowego roku 2023!

    Cezary M. Dąbrowski (jakby ktoś nie wiedział: poeta)


23 stycznia 2023 roku:

   Poza wieloznacznością samej interpretacji uosobienia „Thanatosa” (stąd w moim tomie aż dwa - na wskroś odmienne - wiersze z inspiracji wizją Malczewskiego), uwagę moją przykuł sam dom, może dlatego, że mieszkaliśmy w podobnym w Powsinie – w służbówce mojego Ojca, a i bzy jakby „te same”, i zagonki obsiane trawą, i ganek, jakby tożsamy… Nie ekfrazą wszak zajmowałem się w tomie Zimno nachodzi, a nader wszystko dygresją… Tym, czego oczy „nie widzą”, a odczuwam – „patrząc”… A otwierają moją poezję cytaty z Lechonia, Słowackiego, i samego Malczewskiego, któremu to przyglądałem się najzachłanniej, tak i wierszy zeń wynikających, z dzieł mistrza autoironii, znajdziesz, Czytelniku, niemało.

   Więcej nie powiem, bo ciekawość stopnieje, a odkryć musisz samo-dzielnie to, co zapisane… I tak się posypały wiersze, jeden za drugim, czasem trzy jednego dnia, głównie lutym i marcem 2022 roku. I nie mogłem im odmawiać posłuchu. A wszystko inne zdawało się nie istnieć. Natchnienie? Jak zwał, tak zwał – teksty powstawały, jeden po drugim, jak na zawołanie.

   Czym malarstwo młodopolskie dziś przemawia, jaką rolę spełnia, co w nas wyzwala, co przechowuje…

 

30 stycznia 2023 roku:

   Tym, co zainspirowało mnie do jej powstania, są obrazy Mistrzów młodopolskich; że wymienię Jacka Malczewskiego (ze specyficzną, a bliską mi w opisie zjawisk, „ironią”, Józefa Chełmońskiego, Leona Wyczółkowskiego… I tych Mistrzów, których dzieła przemówiły do mnie w sposób tak sugestywny, że nie mogłem oprzeć się przelaniu na papier swoich, świeżych, bo nie powielanych, spostrzeżeń...

 

  31 stycznia 2023 roku:

    pewna Pewność

    W pewnym – bo Pewnym! mieście, pewna – bo Pewna! Czytelniczka prowadzi zbiórkę na publikację mojej książki Zimno nadchodzi, czyni to za pomocą listy (nazwę ją „Listą Wpłacających”), i co raz to zapisuje kolejnych Darczyńców, nieobojętnych na moją poezję… I w czasach niepewnych, wzmacnia mnie ta Ich Pewność, że warto ofiarować, czasem nawet drobne kwoty, powiedzmy ekwiwalent dwóch bochenków pszennego chleba na poezję Dąbrowskiego – będąc Pewnym, że „trzeba”. Nazwisk nie poznam, bo i cudowna Organizatorka sumiennie dochowa tajemnicy, jednak niejako wczuwając się w Ich motywacje, na tyle, na ile jestem w stanie zobrazować codzienne, życiowe trudy i wyzwania, przed jakimi stają Obdarowujący, czuję się… u s - k r z y d l o n y. Tak, Ich dar mnie uskrzydla. Bowiem więcej warta dla mnie „dycha” ze szczerego serca, niż „dotacja”, której wielkość nie stanowi o Wartości.

   Stokrotne podziękowania kieruję w Ich stronę…

  Cezary M. Dąbrowski

 

4 lutego 2023 roku:

   Dziś rocznica urodzin Władysława Podkowińskiego, jeden z Jego obrazów również został poddany poetyckim rozważaniom w tomie Zimno nadchodzi…

  Zgadniecie Państwo który?

 

5 lutego 2023 roku:

   Zimno nadchodzi – garść informacji od autora.

   W niniejszym tomie Czytelnicy ujrzą 30 reprodukcji arcydzieł mistrzów pędzla Młodej Polski, że wymienię Malczewskiego (na Nim głównie się skoncentrowałem) ale i Wyczółkowskiego, Chełmońskiego, Grottgera, Gierymskiego, Sochaczewskiego, Mehoffera... „Drugą przestrzeń” ich dzieł, poddałem „inwencji poetyckiej” – a reprodukcje otrzymałem za zgodą licznych placówek muzealnych, m.in.: Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Narodowego w Poznaniu, Muzeum Narodowego w Kielcach, Muzeum Okręgowego im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy, Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie, Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Radomiu i innych… Mając wrażenie, że wszystkie poprzednie moje książki prowadziły mnie właśnie do tej; powstawała błyskawicznie – na przedwiośniu roku 2022, a w obliczu agresji rosyjskiej na Ukrainę; pod naporem wydarzeń pióro staje się wyraziste i ostateczne. Wśród tematów trudne i bolesne wydarzenia historyczne, wspomnienia wybitnych postaci, twórców, poetów, kompozytorów, dowódców, losów oręża, i wplecione weń dygresje, moje wglądy, odnoszące się do teraźniejszości, i spraw ostatecznych…

   Także i zachwyt, jaki wzbudzają na piszącym te słowa dzieła wspomnianych Mistrzów odnajdą Czytający w tomie Zimno nadchodzi...

 

 

 8 lutego 2023 roku:

    Dziś rocznica urodzin Tadeusza Gajcego. Jemu dedykowany wiersz również znajdziecie w moim nowym tomie Zimno nadchodzi.

 

 8 lutego 2023 roku:

   Poruszyć struny wrażliwości, udaje się wówczas, kiedy na czyste tony ucho nastawione. A w hałasie współczesności, czytaj: w „Hadesie”, więcej „Orfeuszy”, niż potrzeba, a każdy laur chciałby dzierżyć na swej skroni. Czasem i bestia „Orfeusza” szatę przywdziewa, i brzdąka pazurami miny strosząc. Rozeznać się w tym słuchaczowi bywa że i trudno, lecz nie całkiem.


 9 marca 2023 roku:

   Dzień był „intensywny”, może przede wszystkim dlatego, że od „rana” nosiłem się z zamiarem opublikowania Podziękowań za wsparcie publikacji Zimno nadchodzi. Bo nocą odbierałem już pierwsze życzenia w związku z moim wiekiem – prawda, że „na dwie piątki z plusem”… Plany te pokrzyżował ból oka (oddawanie książki do druku wiąże się z wielogodzinnym wlepianiem ich w ekran) i związana z nim podróż do Szpitala przy ul. Marszałkowskiej (ostry dyżur okulistyczny), gdzie na rozmyślaniach o stanie rzeczy „tego świata”, czyli poczekalni, spędziłem ranek i popołudnie. Poznawszy uroczą parę, nieco starszych ode mnie ludzi, darząc się bon motami „z życia, czyli poczekalni, wziętymi”, życzliwym uśmiechem (ależ frajda!), tudzież dokarmiając żarłoczny warsiawski parkomat. Tak minęło dobrych kilka godzin – czas spędzony pośród Zgromadzonych, przecież nie dla przyjemności, poszkodowanych, z finałem, w postaci interwencji lekarskiej: skutecznej, bo fachowej, ale też wyrozumiałej – co często charakteryzuje młodszych (starsi wyjechali), wierzących w swój etos medyków. Poszło szybko i sprawnie, diagnoza postawiona, „rana” oczyszczona, pisarz uratowany-uradowany powrócił w swoje pielesze, mogąc je wreszcie opublikować.

   „Jeszcze raz powtórzę”: DZIĘKUJĘ!

 

3 kwietnia 2023 roku:

    Na stronie piątej znajdziesz, Drogi Czytelniku, wymowny cytat, wersy autorstwa Juliusza Słowackiego, którego 174. rocznicę śmierci dziś obchodzimy. Słowa, jakże aktualne...

   Zaciekawieni czekają już na zamówione egzemplarze Zimno nadchodzi. A ja wraz z Nimi - na wspólne przeżywanie...

 

 6 kwietnia 2023 roku:

      6 kwietnia, 109 lat temu, odszedł z tego świata Józef Chełmoński,

      pozostawiając liczne arcydzieła. Aż trzy reprodukcje

      odnajdziecie w tomie Zimno nadchodzi,

      tuż obok wiersze moje powstałe

      z inspiracji tymiż obrazami.

      A które to? – Zajrzyjcie Sami…

      Zachęcam!

 

 

11 kwietnia 2023 roku:

    „Zimno” – jako ostateczność.

   Stąd „Thanatos”-śmierć, wizją Malczewskiego przebrany w kobiece ciało – bezwzględność nadchodząca w „odrodzeniu” ziemi, w anturażu piękna kobiecego ciała. O ironio, chciałoby się dopowiedzieć. Ex aequo: „Zimno” – nadchodzące ze wschodu! Zatem teraźniejszość w kontekstach historycznych, ukazana poprzez postaci, losy, charakterystyki, jako twórczość właśnie. „Zimno” – w tym najbardziej z „osobistych” znaczeń, tanatologicznym-filozoficznym, tematem „odwiecznym”, nieustannie domagającym się refleksji, w literaturze wciąż podnoszonym, od bólu rozpaczy, do obsesji, a wręcz fascynacji.

   Malczewski ubrał śmierć w ciało pięknej kobiety (z kosą), w dalszej części obrazu widzimy starca, możemy się domyślać, że u kresu życia, u progu innego? – tego nie wiemy… Nie mnie odgadywać intencje Autora, bo i nie na tym polega interpretacja sztuki. Drodzy Czytelnicy, po dwakroć zinterpretowałem wierszem tematykę obrazu widniejącego na okładce, dwie wersje znajdziecie wokół reprodukcji znajdującej się także w środku książki. Odpowiadając sobie samemu, ale i zapewne niektórym z Was czytających: to dlatego posłużył za tło Zimna nadchodzącego, bo wszystkie szczegóły zdają się ukazywać jego symbolikę, w tym „tu i teraz”! Więc nie „anturaż”, a kontekst ma znaczenie zasadnicze.

   Miłej lektury…


11 kwietnia 2023 roku:

   Na pisemną prośbę przekazałem dziś tomiki Zimno nadchodzi, wraz z dedykacjami, do dwóch Muzeów. Są także wyrazem mojej wdzięczności za możliwość opublikowania reprodukcji obrazów będących w Zbiorach Muzeum Narodowego w Kielcach i Muzeum Niepodległości w Warszawie: Polonia, z 1918 roku, pędzla Jacka Malczewskiego i Pożegnanie Europy Aleksandra Sochaczewskiego (1890-1894). Książki trafią do Bibliotek muzealnych, zatem do większego Grona Odbiorców. Bardzo się cieszę!

 

12 kwietnia 2023 roku:

   Pierwsze refleksje po lekturze Zimno nadchodzi już do mnie docierają, czytam, że:

„do łez wzruszyły utwory Niebajka o strachu, Procesja, Wenus z Milo (…), że przepiękne słowo wzmacnia obraz, że przenikają się wzajemnie. Że tak niezwykły tom powinien ujrzeć „światło dzienne” w każdej szkole, w każdym polskim sercu…”.

   Odpisałem, co następuje: tam każdy szczegół, znak, symbol, przecinek, jest dla dłuższego zamyślenia, ewentualnie staje się odnośnikiem, do którego należy dotrzeć... Alegorycznością utkany jest bowiem... I dygresjami...

    Ciekawym dalszych ocen czytelniczych.

 

 13 kwietnia 2023 roku:

    - 13 kwietnia –  Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej...

    Na stronie 101 tomu Zimno nadchodzi, odnajdziecie Państwo utwór Requiem, napisany przeze mnie 3 kwietnia 2022 roku, bowiem tego dnia roku 1940 NKWD rozpoczęło masowe egzekucje polskich oficerów z obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku...

    Zajrzyjcie, a przeczytacie...



   - 15 kwietnia 2023 r. - o inspiracji...

 

   Mikołaja Góreckiego, „Trzecia Symfonia” (druga część) – „Symfonia Pieśni Żałosnych”. Miałem w pamięci ten utwór pisząc jeden z wierszy do tomu Zimno nadchodzi, jego „niepojętą” głębię wyrazu. Historię powstania tego dzieła także, słowa młodej Polki, Heleny Błażusiakówny, wydrapane na ścianie katowni gestapo, które to wywarły na Kompozytorze ogromne wrażenie. Który to z wierszy? - Odpowiem, i dopowiem, na najbliższym spotkaniu autorskim... Bowiem, Czytelnik sam tego nie odgadnie, a na pewno będzie to dla niego trudne, bo nie o „dosłowność” mi chodzi, w tym wspomnieniu, a o inspirację twórczą. Podczas spotkania będę o tym mówił. Bo bywa, że daleko czym innym inspiracja, a czym innym jej, nazwijmy to, efekt końcowy - czyli wytwór autora. Czasem jedno mgnienie, charakter, nastrój, coś bliżej nieokreślonego wpływa na kierunek literackich rozważań. Jedno natomiast jest pewne: martyrologia Narodu Polskiego to temat arcyważny i wciąż w twórczości podnoszony!

   PS

   Ulubione wykonanie: Zofia Kilanowicz (sopran)



   - 9 maja 2023 roku – O zbliżającym się wieczorze autorskim:

 

   Poezja jest prawdziwą, gdy żyją nią czytelnicy, i sami ją rozpowszechniają.

   Jak się okazuje, treści patriotyczne, przez niektórych odrzucane, gdzie indziej stanowią istotę duchowej wspólnoty, także której częścią staje się moja poezja. A wszystko to w Chełmnie, gdzie podczas koncertu z okazji rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja recytowano mój wiersz nad Pieśniami... Warto wspomnieć, że od kilku lat w chełmińskim kościele utrzymywana jest ekspozycja moich utworów. To inicjatywa czytelnicza – bo i ja niczego nie sugerowałem, nie podpowiadałem, a tym bardziej nie zachęcałem – jedynie aprobowałem, ku swojej wielkiej radości całą inicjatywę i jestem dumny, że wciąż żywą pozostaje, jest pielęgnowana i budzi autentyczne zainteresowanie. Dlatego już 16 czerwca z wielką radością odwiedzę Chełmno, przy okazji wieczoru autorskiego.



   - 20 maja 2023 r. - strumienie...

 

   Dziękuję za „obecność”, stałym i nowo odwiedzającym stronę; garść informacji o autorze, czy kilka wierszy, to jeszcze  d a l e  k o  do poznania twórczości, ale i to zainteresowanie jest dla mnie istotne, i z to Państwu dziękuję. Bo to nie dowód na  „kibicowanie” czy emocjonowanie się tym, co napisałem, choć i tak bywa, raczej na symboliczne dostrzeżenie mego istnienia. A to już dobry początek, choćby ku temu, by w taki dzień,  wobec dokonującego się święta wiosny (powracającej uparcie) oddać się lekturze, wertując kartki… Zimna nadchodzącego, mojej nowej, lecz nie najnowszej książki. A spływają na autora (jak ożywcze strumienie) pierwsze - dobre refleksje.... Tu wypadałoby zakończyć  autopromocję, by nie wpisywać się w ten modny nurt. Jednak zachęcę następująco: wersy czekają, wyrazy łakną, niezapisane części stron należą do Was. Obrazy dopowiadają - a to już nie autopromocja - genialnym kadrem epoki Młodej Polski. I wybaczcie, że na sam koniec dodam: Ci, co są w posiadaniu książki, piszą: „przepięknie wydana!”...


   - 21 maja 2023 r. ZAPROSZENIA od Czytelników

 

   Czytelnicy z Chełmna, oczekując moich odwiedzin (a ja, tym bardziej), z własnej inicjatywy przygotowali Zaproszenia na wieczór autorski. 

    Dziękuję! Jesteście kochani… 


  - 23 maja 2023 r. - o wieczorze autorskim:


   Drodzy Państwo, zbliża się termin mojego (pierwszego od czasu zawału) wieczoru autorskiego z udziałem Publiczności, z tej to okazji Miejska Biblioteka Publiczna im. Walentego Fiałka w Chełmnie przygotowała plakat i zaproszenia, a ja ze swej strony serdecznie zapraszam wszystkich Chełmnian, mieszkańców Ziemi chełmińskiej i okolic. Sala koncertowa Szkoły Muzycznej I stopnia im. G.G. Gorczyckiego w Chełmnie jest okazała i przestronna.

  Do zobaczenia!




 - 6 czerwca 2023 r.

 

   Miło mi jest czytać relacje z odbioru Zimna nadchodzącego wśród samych Czytelników, także tych nieposiadających kont na profilach społecznościowych („poczta pantoflowa” działa, jak należy), także cieszą mnie dwie ważne recenzje, budzące Ich autentyczne zainteresowanie. A Czytelnicy, radując się, że twórczość jest omawiana, piszą:

„Mama już raz przeczytała i powtarza za nagłówkiem”, wszystkim należy udostępnić recenzję. Niech nikt nie przegapi, ani recenzji, a tym bardziej Takiej Twórczości... Takiego wspaniałego Pisarza”.

  Dla mnie oba Teksty są ważne; to dobrze, że książka jest, i będzie (taką mam nadzieję), szeroko komentowana… A ja tym bardziej oczekuję arcyważnego spotkania w Chełmnie!

 PS

   To tylko urywki z relacji, wszystkie zapiski (za zgodą) dokumentuję, i zbieram do swojego "najcenniejszego archiwum"... Jest ich naprawdę dużo...

 

 

 - 7 czerwca 2023 r.

 

   Jest i Zapowiedź na stronie Biblioteki Analiz. – Dziękuję!

  Cezary Maciej Dąbrowski w Chełmnie. Spotkanie w Państwowej Szkoły Muzycznej



16 czerwca 2023 r.

WIECZÓR AUTORSKI W CHEŁMNIE 

  aktywne linki:

1


2

Zdjęcia od Czytelników 

Cezary M. Dąbrowski. Wieczór autorski. 16 czerwca 2023 r. Sala Państwowej Szkoły Muzycznej im. G.G. Gorczyckiego. Chełmno.


Aktywne linki:

3

   (...) 

   To był czas nieziemski,

   zarazem nad wyraz ludzki,

   piękny i niezapomniany,

   którego poeta opisać nie potrafi,

   a zdarza się raz w życiu i zostaje po kres!...


                                           (Kochani, którzy byliście za mną...)



17 czerwca 2023 r. Chełmno. Drugi dzień pobytu. Zwiedzanie w towarzystwie Czytelniczek i Pani Przewodnik.

Nic bardziej ożywczego dla autora, jak spacer w Gronie zaprzyjaźnionych Czytelników w dzień po serdecznym przyjęciu twórczości, gdy nogi same niosą ścieżkami i krużgankami miasta zakochanych - gościnnego Chełmińskiego Grodu; w obiektywie mało obiektywnym, bo przecież równie serdeczną prowadzonym dłonią.



21 czerwca 2023 r.

 Artykuł na stronie Biblioteki Analiz (aktywny link):

 Wieczór z Cezarym Maciejem Dąbrowskim w Chełmnie

 



                   

             Podziękowania dla Organizatorów


   Pragnę serdecznie podziękować całemu sztabowi Osób, które stoją za zorganizowaniem mojego spotkania w Chełmnie. Kieruję swoje podziękowania do Pani Dyrektor Marzanny Pieniążek, i całego Zespołu Biblioteki im. Walentego Fiałka - za serdeczność profesjonalizm, życzliwość i wsparcie dla poety w przeprowadzeniu wieczoru, zarówno przed, i w jego trakcie. Panu Dyrektorowi Mieczysławowi Żelazko, za przyjazne przyjęcie w przepięknym Gmachu Szkoły Muzycznej im. G.G. Gorczyckiego, i za użyczenie przebogatej w dźwięk Sali Koncertowej, wraz z fortepianem i osprzętem nagłośnieniowym, mogącej pomieścić wszystkich przybyłych Gości.

   Wszystkim uczestnikom spotkania dziękuję za wysłuchanie poetyckich opowieści o „Zimnie nadchodzącym”, choć nie tylko. Czas spędzony w Chełmnie pozostanie w mojej pamięci...

   Cezary Maciej Dąbrowski 

   Warszawa, 23 czerwca 2023 roku.

 

Cezary M. Dąbrowski. Autor fotografii: Biblioteka im. Walentego Fiałka w Chełmnie.





                                                 - 23 czerwca 2023 r.

   Echa wieczoru Chełmińskiego nie przestają wybrzmiewać. Dzięki uprzejmości Czytelniczki, Pani Lucyny Reding-Przybysz, dzielę się następną dawką wspomnień. Ten bukiet krwistych róż pochodzi z ogrodu Pani Lucyny, i wzbogacał gęsto zastawiony książkami stół. Kwiaty te, oraz kolejne z otrzymanych po spotkaniu, trafiły do Sióstr, u których gościłem, ozdabiając Kaplicę także podczas niedzielnej mszy... 
   Czekałem na to spotkanie dwa lata, ale wspominał będę dokąd starczy pamięci!

  

   

                                                          - 21 czerwca 2023 r.

   Pragnę podziękować jeszcze jednej, a wyjątkowej Osobie, od której powinienem zacząć, bo od Niej „wszystko” w Chełmnie się zaczęło, co dotyczy mojej twórczości… Drogiej Pani Mirosławie Link (na fotografii, po mojej lewej stronie). Wnikliwej i wiernej Czytelniczce. To dzięki Pani Mirosławie wytwory pióra Dąbrowskiego zagościły wśród, coraz liczniejszego, Grona Czytelników. To Ona była pomysłodawczynią wieczoru autorskiego, planowanego od dwóch lat, a przez mój stan zdrowia, wciąż odkładanego. To Jej codziennym staraniom, trosce, zawdzięczam wsparcie dla edycji Zimna nadchodzącego; gros wpłat pod Jej kuratelą prowadzonych, pochodzi właśnie od Chełmnian. Także Ona trzyma pieczę nad „Kącikiem poetyckim”. To Jej zapał i zaangażowanie w moją twórczość udzielają się Innym, i dziś mogę cieszyć się prawdziwą-czytelniczą Obecnością w moim twórczym życiu. A to skarb bezcenny!

(od lewej) Maria Szafarewicz, Cezary M. Dąbrowski, Mirosława Link.  
Zdjęcie wykonane u Sióstr Misjonarek Św. Rodziny w Chełmnie.

 




Kartkę tę otrzymałem na zakończenie wieczoru autorskiego, a słowa życzeń zostały odczytane wszystkim przybyłym, 16 czerwca 2023 roku., wprost ze sceny przez Panią Dyrektor Marię Szafarewicz – wierną Czytelniczkę.                                                                                                                                           PANIE CEZARY,

 

ŻYCZYMY, ABY DAR, KTÓRYM OBDARZYŁ PANA BÓG I NATURA, PRZYNOSIŁ PANU SPEŁNIENIE OCZEKIWAŃ SUKCESU, OSOBISTEGO SZCZĘŚCIA, NIEWYCZERPANEGO STRUMIENIA INSPIRACJI, TWORZENIA I SPEŁNIANIA PAŃSKICH PRAGNIEŃ, A NAM CZYTELNIKOM DAWAŁ DALSZĄ MOŻLIWOŚĆ OBCOWANIA Z WYJĄTKOWĄ I WSZECHSTRONNĄ POETYCKĄ I MUZYCZNĄ PANA TWÓRCZOŚCIĄ.

 

WIERNE CZYTELNICZKI

 

Maria Szafarewicz

Mirosława Link   



 

 





   Każdy z moich Czytelników jest Twórcą. Bo przecież tworzą obrazy w swoich myślach, na bazie moich słów.  A zdarzają się Osoby obdarzone talentami artystycznymi, jak Pani Magdalena, która pięknie maluje...  i pisze. Oto kilka refleksji, będących jednocześnie świadectwem mojego  wieczoru autorskiego w Chełmnie:

... Korzystając z chwili wolnego czasu, pod osłoną ciszy nocnej pragnę wyrazić swój zachwyt nad Pańskim dzisiejszym występem (chyba mogę tak go nazwać ). To wspaniałe, że podzielił się Pan z nami swoimi talentami (a jest ich wiele ), poświęcił Pan swój cenny czas abyśmy mogli doświadczyć tego czym obdarzył Pana Bóg! Słuchanie Pana było niezwykle kojące, a gra na fortepianie dosłownie wbiła mnie w fotel (nie tylko mnie), ciarki na plecach murowane... No i... Bardzo ładnie Pan śpiewa (tzn. posiada Pan świetny wokal) i tu miłe zaskoczenie! Dziękuję za wieczór przepojony sztuką!...

 

W odpowiedzi napisałem:

 … Wiele rzeczy, jak zawsze, pojąłem w trakcie spotkania, wiele rzeczy po jego zakończeniu... Jest masa wniosków, spostrzeżeń, które jednak potwierdzają moje wcześniejsze refleksje, a dotyczą roli (niełatwej) pisarza - dzisiaj... Byliście Państwo moją oazą spokoju, dzięki waszej, w tym Pani obecności przetrwałem. Zresztą patrząc się w Pani stronę i widząc skupienie i uwagę na tym, co się dzieje na scenie, na treściach, realnie było mi łatwiej, to było pomocne. Za uznanie dziękuję, warto mieć w Pani słuchacza. Bo i potem można wysłuchać, co się jest (albo i nie!) wart! Siostry zakonne od rana mi śpiewają (msza w górnej kaplicy), a ja zaraz na śniadanko, tu wszystko na czas... I to jest piękne i proste…


 fotografia upamiętnia wieczór autorski w Chełmnie, 16 czerwca 2023 r.


Echa wieczoru autorskiego w Chełmnie, 

który miał miejsce

16 czerwca 2023 roku.

 Prezentowałem wówczas utwory z Zimna nadchodzącego, ale też z wcześniejszej mojej twórczości, także muzycznej.

 A że był to wieczór - miejscami recital - autorski, wiadomym jest, że wszystkie prezentowane wiersze i kompozycje fortepianowe są mojego autorstwa.

Oto 11 fragmentów zarejestrowanych telefonami przez Czytelników uczestniczących w spotkaniu:

 

1. O książce Zimno nadchodzi


2. Miniatury fortepianowe: Mgławica, Zrozumienie, Radość, Tango, z płyty Zaplątany w Twoje włosy. Wiersze i miniatury fortepianowe (płyta autorska). 



3. Fragment wiersza Szaleństwo (z tomu Brudnopis), miniatura fortepianowa Zaplątani w miłość (płyty autorska), wiersz Letni deszcz (z tomu Sztafeta), miniatura Deszcz (płyta autorska), wiersz Dwie siostry (z tomu Sztafeta)


4. Wybrane z tomu Zimno nadchodzi: fragmenty Zimno nadchodzi (Dumka przedśmiertna), Pewna śmierć, W imieniu prawdy, Demony ziemi, Patrzący w niebo (Z inspiracji obrazem Józefa Chełmońskiego Bociany), Niezbędni (Powstańcom), Czwórka Chełmońskiego, Realizm (Z inspiracji obrazem Dziwny ogród Józefa Mehoffera), pierwsza zwrotka wiersza My i My (na motywach obrazu Jacka Malczewskiego Melancholia).


5. Wiersz Droga (z tomu Wiersze sercem pisane) oraz kompozycja autorska Wrażenie/Za horyzontemA w zakończeniu mojej słowno-muzycznej prezentacji wybrzmiewa ostatnia zwrotka wiersza Ostatni dzwonek z tomu Brudnopis, tej informacji brakuje w opisie filmu.

 

 

6. Wiersz Droga (z tomu Wiersze sercem pisane) oraz kompozycja Wrażenie/Za horyzontem. I ostatnia zwrotka wiersza Ostatni dzwonek z tomu BrudnopisWersja nagrania z innego telefonu.


7. Dwie pieśni: Krótka piosnka o podłości (z tomu Dalej), Zielona wyspa (z tomu Sztafeta). Słowa i muzyka: Cezary Maciej Dąbrowski.


8. Fragment wiersza Firanka z tomu Brudnopis. Fragment początkowy miniatury fortepianowej Melodia dla mego Ojca (płyta autorska).


9. Dwa wiersze z tomu Zimno nadchodzi: Do Ducha, Utopia (fragment).


10. Ekoromans – słowa (z tomu Polityczny dzik) i muzyka: Cezary Maciej Dąbrowski


11. Zwiewna melodia słowa i muzyka: Cezary Maciej Dąbrowski.





- 16 lipca 2023 roku


Jak usnąć, gdy… rozgrzewają serce poety takie wiadomości, jak poniższa –świadectwo Czytelniczki:

Przepraszam, już późno... noc właściwie… ale jutra może nie być, więc piszę… Po pierwsze, nawet taki urodzinowy dzień, nie był w stanie przesłonić obcowania z Pańską Twórczością, a dokładnie z kilkoma wierszami z „Zimno nadchodzi”, m.in. „Ręce” i „Dlaczego Malczewski”. Była okazja kontemplacji z osobą, która pożyczyła w ubiegłym tygodniu książkę. Najpierw zadzwoniła z życzeniami, aby po chwili wymienić kilka swoich przemyśleń. Jest wdzięczna za ten tomik. Podziwia styl, kulturę słowa, piękną oprawę książki, reprodukcje dzieł. Dodała, że kiedy przeczytała, cyt.: „Pisz wierszem, który nie zawraca głowy”, itd. „A choćby czerń podstawą płótna, to nie zamazuj jutra…”, jest przekonana o niezwykle Ważnym Głosie, szczerym, uczciwym, prawdziwym w takiej Poezji. I chce za takim Głosem pójść. Choć to Jej pierwsza książka, to przekonuje Ją, by cofnąć się – do początku. Dodam, że kupiła książkę.


16 lipca 2023 r.


   Dziś mija miesiąc od Spotkania w Chełmnie, czasu, który w sposób znaczący wpłynął (wpłynie?) na moje życie, pokłosiem którego jest odzyskanie „wiary… w Człowieka”. Tak. To mocne słowa, wprost z mojego wiersza. Ale piszę je mając przekonanie, że ludzie, których spotkałem, podczas krótkiej, bo niespełna trzydniowej wizyty, są wyjątkowi pod wieloma względami. Gościnność, otwartość, serdeczność, wrażliwość, patriotyzm (w kolejności trudnej do ustalenia), czy wreszcie „ucho” na słowo poetyckie, na jego wagę i znaczenie (tak-tak – są i tacy, którzy dają poezji cząstkę swojego świata), czy właściwiej byłoby orzec: pokrewieństwo dusz, co jest podglebiem dla „porozumienia się” – lub tego czegoś, co między słowami tkwi i nazwać się nie daje… Dlatego zostają, i „drobne” gesty, i „wielkie” dary, bo przecież nie do murów jechałem, nie zwiedzać, a  p o z n a w a ć, poprzez słowo, dźwięk, i całą gamę znaków – które się na ludzkie porozumiewanie składają.

    Bardzo bym chciał powrócić, i może być po temu okazja już 11. listopada, przy obchodach Narodowego Święta Niepodległości, może się na coś nadam, ze swoimi wierszami, to „czas pokaże” – byłbym zaszczycony. Książki zostały, i ja zostałem – niespiesznie obserwując codzienność, kadrując twarze, uczynki, oddychając powietrzem tych, których nosi kujawsko-pomorska ziemia, a historia splata się z „dziś”, tworząc dla poety obraz-oazę, z której oddalać się nie chciał, ale jednak musiał do rzeczywistości, która napada każdego dnia, zgrozą doniesień, ostrzeżeń, kataklizmów wszelkich, z którymi musimy się mierzyć, także w słowie poetyckim, bo cóż to za poezja, która stąpa tylko po niebieskich szlakach, po zmarszczkach losu, miłościach upadłych, a nie gromi słowem ciężkim od znaczeń: mierzwy, obłudy, kłamstwa, zbrodni, zdrady… (taki jest mój kolejny tom wierszy). I tak to jest z poezją, siedzi, jak drzazga, w samym sercu słowo, i póty cię nęka i dociska, dopóki nie przeleje goryczy, smutku, łez, i nie wyłoni z czeluści codzienności  kwiatu czarnego, co się innym na nic nie przyda, a nielicznych do życia powróci… Do nich piszę, na nich liczę… A tak się szczęśliwie dla poetyckiego losu składa, że w Chełmińskiej ziemi odnalazłem wierne Ich Grono, co za 1000000 starczy…

 Cezary M. Dąbrowski


W wydawanym w Chełmnie dwumiesięczniku „Chełmno. Miasto bliżej Ciebie ukazał się wywiad ze mną będący pokłosiem spotkania 16 czerwca i zainteresowania książką Zimno nadchodzi. Zapraszam do lektury.

https://chelmno.pl/.../chelmno-miasto-blizej-ciebie.../


 

 

 





SERDECZNIE ZAPRASZAM NA SPOTKANIE!

 
 
 
Zimno nadchodzi jest to książka poetycka, oparta na obrazach mistrzów pędzla okresu Młodej Polski, a tworzyłem ją na przedwiośniu roku 2022, gdy tragedie teatru wojny zbliżały się do naszych granic. Nadchodzące zimno – w kontekstach historycznych, w dygresjach, odnoszących się do „tu i teraz”, a przecież, w myśleniu artystycznym, eschatologicznym, i filozoficznym, a nade wszystko - ludzkiego losu, to podglebie do rozważań, do wejrzeń w specyfikę analogii pomiędzy epoką fin de siecle a tzw. współczesnością. To próba nakreślenia szkicu własnego, wynikającego ze skojarzeń, na „styku” wyobrażeń, z eksplozją geniuszu okresu Młodej Polski. Tym jest moja książka – poetycką refleksją, skierowaną ku wnikliwemu obserwatorowi dziejów, ku czytelnikowi czułemu na… „Imponderabilia”. Niech drąży, docieka, kojarzy, odkrywa, poznaje…  I wreszcie, niech „odczuje” – wyznanie poety.
 
                                                                                 Cezary Maciej Dąbrowski

                                                                                         
                                                                                         

 
 
 






Artykuł na stronie Magazynu Literackiego Książki:

Cezary Maciej Dąbrowski w Muzeum Niepodległości

 - FOTORELACJA ze spotkania w Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Serdeczne dziękuję organizatorom i moim rozmówcom, Panom Piotrowi Marońskiemu i Tadeuszowi Karabowiczowi, a także wszystkim przybyłym.

Cezary M. Dąbrowski, fot. Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej

Cezary M. Dąbrowski, fot. Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej



FOTORELACJA  ze spotkania w Bibliotece Publicznej m.st. Warszawy: 

„W stronę pytań ostatecznych. Cezary M.Dąbrowski i jego wiersze”.

Autorką zdjęć jest Paulina Niedzielska. Spotkanie prowadził red. Piotr Kitrasiewicz.

Cezary Maciej Dąbrowski. Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy; fot. Paulina Niedzielska.

Cezary Maciej Dąbrowski. Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy; fot. Paulina Niedzielska.


 
  

   Ostateczność – jej się nie obawiam…
 

   Że rok starań o przetrwanie zbliża się ku końcowi, tak i małe podsumowanie (tak, rym zamierzony), czas zacząć... O sprawach zdrowia opowiadać nie wypada, w obliczu tragedii milionów, w wieku konfliktów: mimo roku 1939. i słów przez wiek słyszanych „nigdy więcej wojny”. Zatem będzie o przetrwaniu, tym osobistym, twórczym, zdawało się dziś nikomu nie potrzebnym, a jednak. I choć każdy dziś „pisze”, a prawdziwie czytać! Nie ma komu, to istnieją poletka, na których warto swoją myśl uprawiać, z wiarą, że bezinteresowny czytelnik, a takim nazywam niebranżowych znawców słowa, koneserów zacisznych domowych bibliotek, poszukiwaczy życiorysów, odkrywców pomijanych wersów, kontestatorów głupoty, obśmiewaczy póz, oderwanych od rzeczywistości męczenników, konsekwentnych w pokorze, cierpiących na doczesność, i tych wszystkich, których interesuje prawdziwie opisywanie tejże (zdaję sobie sprawę, że przymiotnik ten mocno nadużywanym bywa), no może jeszcze dodam do tego zacnego Grona badaczy Nieodgadnionego. Mijający rok 2023 – był… I na tym mógłbym już zakończyć, bo przeczyta ten tekst mało kto. – Ale jak to? To wszystko, co czyniłem twórczo, dla siebie także, miałbym pominąć ciszą, jak nad trumną… A niech i Ona gada (parafrazując Rymkiewicza), zatem: wydałem Zimno nadchodzi. Podobno „najważniejszą w moim dorobku”, jak sugeruje prof. Marcin Łukaszewski, a ocenią inni. A przecież może przetrwać jeden wiersz, i on się będzie mądrzył przez wieki, i jakiś niedouczony student, wydający swój 10. tomik za kilkadziesiąt lat, ukradnie motyw albo dwa dla myśli swej bezradnej… Kto wie. Lecz nie o tym. Książkę wydałem dzięki składkom Czytelników, więc to powód krzepiącej dumy, że poczytnym, że dar to najważniejszy dla autora – autentyczność odbioru. Bo przecież można i sponsoringiem wcisnąć setki książek do różnych Instytucji, korzystając ze znajomości itp., itd… To nie w moim wypadku. Outsiderem pozostając, nie izolując się, a nie naprzykrzając, pilnuję tego, co dla pisarza najważniejsze – własnej twórczości. To zachowanie nie jest dziś właściwie rozumiane. I mało mnie to obchodzi. Tom chcieli mieć czytelnicy – składając się nań, i jak na poezję to całkiem sporo kupują egzemplarzy, z równie gorliwym zainteresowaniem. – Oto mój sukces osobisty roku 2023! Ich listy, opinie, wiadomości o kupionych egzemplarzach, o telefonach do Wydawnictwa LTW, to wszystko do mnie dociera – to jest mój sukces.

   Ale jest jeszcze kolejna książka, ta oczekuje na publikację; kiedy się ukaże – tego nie wiem. Chciałbym już… O czym jest? A, Drodzy Państwo, o tym, co się dzieje w Polsce. Sądzę, że to jedyna taka poetycka propozycja – książka tak bezpośrednio opisująca dobrze nam znaną polską rzeczywistość; jęzor satyry poetyckiej ostrym bywać musi, ale musi też być przy tym rzetelnym, w innym wypadku to stronniczy bełkot – tymczasowości, a to, jak wiemy, żadna satyra! No i kolejna pozycja – MITY, to ważna książka, dla Tych, co zaczytują się Zimnem nadchodzącym, ale są MITY zupełnie inną książką, na swój sposób nowatorską, otóż wiersze łączę z obszernymi przypisami, a że to książka historycznie zakorzeniona w Kresach Rzeczypospolitej, więc spełnia też i rolę (wiem, poezja nie może uczyć, wedle trendów postępowych, poezja powinna być o niczym konkretnym, wtedy dobra jest i nagradzana) dydaktyczną. Więcej nie dodam, bo bym ujął, a tego Czytelnik nie potrzebuje. Odkrywcą jest On, nie ja!

Cezary M. Dąbrowski, Chełmno, 16 czerwca 2023 r.

   O wieczorach promocyjnych czas napomknąć. Chełmno… Miasto zakochanych – pełnia czerwca,  przepiękni ludzie, wspaniały czas. Pierwsza promocja od bardzo dawna. Ze względów zdrowotnych to był przełom, bez zadyszki, bez arytmii, tak jak „za dawnych lat”. Opisywałem to spotkanie kilkakrotnie, więc nadmienię tylko, że wrócić do Chełmna, i spotkać się z ludźmi poznanymi wówczas, to mój priorytet. Drugi wieczór, w Muzeum Niepodległości w Warszawie, i nieoceniona postawa poety i krytyka Tadeusza Karabowicza, który nie dość, że napisał kilka już recenzji na temat mojej twórczości, to przyjechał aż z Lublina, by wystąpić, i zaprezentować swoim odczytem mój tom. Wielka wdzięczność! I wreszcie trzecie spotkanie, na zaproszenie Piotra Kitrasiewicza, w Bibliotece na Koszykowej, gdzie mogłem swobodnie wyrecytować obszerne partie wierszy ze swoich obydwu tomów (choć i jeden utwór z książki satyrycznej też przemyciłem), z Zimna nadchodzącego i z dotychczas niewydanej książki MITY. Jak na poetę outsidera, który nie ma specjalnych znajomości branżowych, trzy prestiżowe spotkania, w tak krótkim czasie, także uważam za swój sukces, i mam głęboką nadzieję, że uda mi się jeszcze dogłębniej zaprezentować Zimno nadchodzące na kolejnych wieczorach autorskich, bowiem wymaga ta książka jeszcze kilku odmiennych spojrzeń, pozostaje wciąż nieodkrytą z wieloznaczeniowości…

   Kończąc ten przydługi wykres niewymiernych i syzyfowych podsumowań, odniosę się do tytułu niniejszej wypowiedzi. Żyjemy na krawędzi katastrofy, kto inny, jeśli nie poeta ma mieć tego pełną świadomość. Redaktor zapytał mnie, czy tego rodzaju literatura znajdzie czytelnika? Wówczas odpowiedziałem tak, jak to w nagraniu – „W stronę pytań ostatecznych. Cezary M.Dąbrowski i jego wiersze” – ma miejsce.

   Odpowiadając dziś, mógłbym stwierdzić jednym zdaniem: prawdziwa sztuka nad takimi kwestiami nie zastanawia się, kieruje nią instynkt, wbrew rozsądkowi i pomimo wszystko.

  Cezary Maciej Dąbrowski                                          

 9 listopada 2023 r.




Aktywne linki: 


- 28 listopada 2023 r. 

Kilka nowych wierszy z tomu przygotowanego do druku (prezentacja w portalu Pisarze.pl): Cezary Maciej Dąbrowski – MITY

 

- 4 grudnia 2023 r.

Artykuł na stronie Biblioteki Analiz: Mity Cezarego Macieja Dąbrowskiego


Zbigniew Ikona Kresowaty: Portret poety Cezarego Macieja Dąbrowskiego, 2023.

To już trzy - łącznie z obrazem towarzyszącym recenzji prof. Łukaszewskiego - moje portrety autorstwa Zbigniewa Ikony Kresowatego, a stworzone w tak krótkim czasie. Tym większa wdzięczność dla Artysty. Będące dla mnie o tyle ciekawym doświadczeniem, dziejącym się jakby poza mną, bo przecież nie uczestniczyłem fizycznie w procesie ich powstawania, że ukazują twórcze postrzeganie artysty malarza i poety, jakim jest Autor tych i wielu innych prac – gdzie wizerunki znanych postaci, poddane zostają przetworzeniu na język sztuki tworzenia portretu, jak to instynktownie odebrałem (jednak nie ja pierwszy), otwartego. Bowiem widzimy sami siebie w sposób dalece niepełny, a to w jaki sposób postrzegają nas inni staje się, niezależnie od nas samych, „naszym obrazem”. I mam na myśli, co oczywiste, wewnętrzny przekaz... Ten proces trwa za życia, i ma ciąg dalszy... W niewiadomej...


   - Rok 2023 zakończyłem wstępując w szeregi Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Kilka słów o mnie można przeczytać na stronie Oddziału Warszawskiego SPP (Członkowie):

http://sppwarszawa.pl/czlonkowie/cezary-maciej-dabrowski/


   - Od 2 stycznia 2024 roku, nota biograficzna widnieje także na stronie Pisarze.pl (Spis pisarzy):